Co roku włoskie miasto Ivrea przyciąga rzeszę turystów i miłośników mocnych wrażeń, którzy staczają niecodzienny bój – bitwę na pomarańcze. Wiele osób przybywa też, aby tylko móc przyglądać się temu nietypowemu wydarzeniu.
Bitwa na pomarańcze odbywa się w mieście Ivrea na północy Włoch w ostatnią niedzielę karnawału i polega na obrzucaniu się tonami cytrusów. Uważa się ją za najbardziej reprezentacyjny moment karnawału, gdyż przyciąga do miasta miliony turystów.
Ta niecodzienna tradycja wiąże się ze średniowieczną legendą z XII wieku, która opowiada o młodej dziewczynie z Ivrei, córce młynarza, która odrzuciła zaloty bogatego despoty. Co więcej, pozbawiła go życia ucinając mu głowę, a tym samym uwalniając miasto od jego tyrańskich rządów. Pomarańcze zatem mają symbolizować głowę despotycznego władcy.
Pomimo ogromnej popularności bitwy na pomarańcze nie brakuje też jej przeciwników, którzy zarzucają uczestnikom brutalność i agresję. Wiele osób po bitwie zostaje rannych i trafia do szpitala. Zwraca się też uwagę na marnotrawstwo owoców.