Słynni włoscy bracia filmowcy Paolo i Vittorio Taviani otrzymali Złotego Niedźwiedzia za paradokumentalny dramat „Cezar musi umrzeć” (Cesare deve morire). Włosi zwyciężyli na tegorocznym 62. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Berlinale pierwszy raz od 1991 roku, kiedy to Złotego Niedźwiedzia zdobyła produkcja Marco Ferreri „La casa del sorriso”.
Sukces jest tym większy, że Włosi od czterech lat nie byli zapraszani do wzięcia udziału w Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Ponadto, parę lat wcześniej dyrektor konkursu nieobecność włoskich filmów na festiwalu skomentował sarkastycznie: „Włosi robią przede wszystkim filmy kulinarne”.
Oprócz braci Tavianich wyróżniono także włoski film Daniele Vicari pt. „Diaz-non pulire questo sangue”, któremu przyznano nagrodę publiczności, obok produkcji z innych krajów.
„Cezar musi umrzeć” w reżyserii Paola i Vittoria Tavianich to rewelacyjnie opowiedziana historia pomiędzy fikcją a dokumentem, która rozgrywa się w środowisku więźniów. Jego bohaterami jest grupa teatralna złożona z najgroźniejszych włoskich przestępców z rzymskiego więzienia o zaostrzonym rygorze zwanym Rebibbi. Filmowcy spędzili 6 miesięcy pracując z więźniami-aktorami.
