Od kilkunastu lat w Polsce panuje moda na naukę języków obcych, a w szczególności angielskiego. Mnóstwo osób uczęszcza na kursy, dzieci wysyłane są na dodatkowe lekcje, a półki w księgarniach uginają się od kolorowych, pięknie wydanych książek przeznaczonych do nauki tego języka. Wszyscy wiemy, że znajomość angielskiego jest dziś niezbędna…
Od kilkunastu lat w Polsce panuje moda na naukę języków obcych, a w szczególności angielskiego. Mnóstwo osób uczęszcza na kursy, dzieci wysyłane są na dodatkowe lekcje, a półki w księgarniach uginają się od kolorowych, pięknie wydanych książek przeznaczonych do nauki tego języka. Wszyscy wiemy, że znajomość angielskiego jest dziś niezbędna, jest podstawą przy ubieganiu się o dobrą pracę zarówno w Polsce jak i zagranicą. Angielski jest obecnie językiem dominującym na świecie. Nieznajomość tego najbardziej popularnego w dzisiejszych czasach języka może nam bardzo utrudnić życie (tak jak brak komórki czy też komputera).
Przewaga angielskiego nad innymi językami obcymi jest ogromna, właściwie nie do pobicia. Czy to oznacza, że nie warto uczyć się innych języków? Odpowiedź jest oczywista – jak najbardziej warto i wiele osób to robi, wychodząc z założenia, że sama znajomość angielskiego jest konieczna lecz mimo wszystko niewystarczająca. Uczymy się zatem dodatkowo niemieckiego, francuskiego, hiszpańskiego lub rosyjskiego. Jak dotąd stosunkowo niewiele osób wybierało włoski. Wielka szkoda, ponieważ istnieje kilka silnych argumentów przemawiających za nauczeniem się tego właśnie języka, jako drugiego lub nawet – w przypadku niektórych ambitnych osób – trzeciego języka obcego.
Argument 1 – włoski jest niezmiernie prosty. To fakt. Zwłaszcza na początku nauki – wręcz uderza łatwość tego języka. Nie ma odmiany rzeczowników (tzw. deklinacji), tak jak w języku polskim, pytania tworzymy przez zmianę intonacji – nie zmieniamy szyku w zdaniu, są tylko dwa rodzaje gramatyczne (męski i żeński, brak nijakiego), konstrukcja czasu przeszłego nie jest zbyt skomplikowana. Niektórzy mogliby powiedzieć: No dobrze, ale w angielskim też nie ma deklinacji, występuje szczątkowa koniugacja (odmiana czasowników)… itp. To nie jest przekonywujący argument. No tak… Na korzyść włoskiego działa jednak jeszcze jeden fakt: wymowa. Jest prosta – wystarczy nauczyć się pewnych zasad i już. Załatwione – jesteśmy w stanie przeczytać i wymówić wszystkie słowa – niezależnie od tego, czy je znamy, czy też nie. Wymowa angielska jest znacznie trudniejsza – brak jakichkolwiek reguł – jak widzimy jakieś słówko po raz pierwszy, mamy kłopoty z jego wymówieniem. Poza tym angielski naszpikowany jest ogromną ilością trudnych głosek. Tymczasem włoski nie posiada żadnych dziwnych i ciężkich do wymówienia dźwięków.
À propos dźwięków…
Argument 2 – włoski to nie słowa, to melodia… Niezwykle melodyjny, dźwięczny język. Zresztą włoski z tego słynie… Jest miły dla ucha. Włosi zwracają dużą uwagę na akcenty i intonację. Dbają o brzmienie języka. Nie ma tam żadnych zgrzytów, plątaniny języka. Mówienie po włosku jest jak śpiewanie. To najszczersza prawda, nie ma w tym żadnej przesady. To niezwykle ciekawa i intrygująca odmiana w stosunku do języka polskiego. Inna od naszej jest również włoska kultura…
Argument 3 – kultura Włoch – jest niezwykle bogata i zróżnicowana. Z całym przekonaniem warto poznać włoskie zwyczaje, tradycję, styl życia oraz mentalność. Wówczas można zaczerpnąć z tej nowej obyczajowości i sposobu myślenia coś dla siebie, coś zupełnie nowego i innego, ale całkiem wartościowego. Tym samym, stajemy się wewnętrznie bogatsi, a nasze życie jest po prostu lepsze, bardziej świadome. Poznając inną kulturę, mamy szanse lepiej poznać i zrozumieć swoją własną. Wiele osób mieszkających zagranicą z pewnością o tym wie. A język – jest nieodłącznym elementem kultury. Ucząc się języka siłą rzeczy zapoznajemy się z pewnymi aspektami kultury, a znając dobrze język możemy znacznie pogłębić naszą wiedzę.
Argument 4 – nowa wiedza – jest zawsze przydatna. Chcąc nauczyć się języka obcego, musimy poznać przede wszystkim obce słówka. To oczywiste. W przypadku włoskiego, mamy dodatkową korzyść – przy okazji nauki tego języka, możemy poszerzyć zakres używanych przez nas polskich słów… Chodzi o to, że włoski bazuje na łacinie, a ogromna ilość łacińskich wyrazów funkcjonuje w języku polskim, tyle, że głównie zadomowiły się one w terminologii specjalistycznej (medycznej, prawnej, itp.). Gdy słyszymy – dajmy na to w telewizji – jakieś dziwnie brzmiący specjalistyczny termin, którego znaczenia nie znamy, ale znamy bardzo do niego podobne włoskie słowo, to właściwie wiemy już o co chodzi. Na przykład, nie każdy wie, co w języku polskim znaczy pochodzący z łaciny czasownik implikować. A osoby, które uczyły się włoskiego wiedzą, bo znają włoskie słowo implicare. [Dla niewiedzących: implikować – pociągać za sobą, być z czymś nierozerwalnie powiązanym.] A co jeszcze pociąga za sobą znajomość języka włoskiego?
Argument 5 – dodatkowy język zawsze cenny. Lepiej znać dwa lub trzy języki niż tylko jeden. A poza tym, im więcej języków znamy, tym łatwiej jest nam nauczyć się kolejnego. A przy znajomości francuskiego, włoski to pestka. Języki te są bardzo podobne, ponieważ należą do tej samej grupy językowej, tak jak polski i czeski. Zatem, nie ma na co czekać, tylko czym prędzej zapisać się na kurs włoskiego.
Mam nadzieję, że przedstawione przeze mnie argumenty są przekonywujące. Nauka włoskiego jest naprawdę bardzo miła i przyjemna. Warto nadmienić, że w obecnych czasach coraz częściej mamy kontakty z obcokrajowcami, w tym również i z Włochami. Wiele firm w Polsce poszukuje osób ze znajomością języka angielskiego i włoskiego bądź niemieckiego i włoskiego. Umiejętność swobodnego porozumiewania się w tych językach jest bardzo przydatna i stanowi duży atut. I z pewnością jest także niezwykle satysfakcjonująca.