,

Handel rzymski

przez bedy

Handel rzymski były czynnikiem, który prowadził ekonomię państwa późnej republiki i początków imperium. Właśnie handel pozwolił państwu rzymskiemu przetrwać na scenie politycznej aż tak długo, wyciągając gospodarkę z kryzysów.
Kiedy członkom senatu i ich rodzinom zakazano ingerowania w handel, cały biznes spoczął w rękach ekwitów, nowej grupy politycznej. Zajmowali się oni wszelkimi transakcjami i umowami. Inną rolę pełnili plebejusze i wyzwoleńcy, którzy zarządzali sklepami oraz ogromna ilość niewolników, zajmująca się najcięższą pracą, czyli transportem produktów. Niewolnicy sami byli doskonałym towarem handlowym, który z czasem stanowił większa część rzymskiego społeczeństwa. Niewolnicy zatrudniani byli praktycznie w każdej dziedzinie życia, co spowodowało, że odgrywali dużą rolę w rzymskiej gospodarce.

Rzymianie znali dwa typy, jakbyśmy to nazwali dzisiaj, „biznesmenów”: negotiatores i mercatores.
Negotiatores byli po części bankierami, ponieważ dawali pożyczki w różnych celach oraz sprzedawali ogromne ilości podstawowych produktów. Podobną funkcję pełnili argentarii, którzy przyjmowali wpłaty, udzielali pożyczek, wymieniali pieniądze, niekiedy przeprowadzali licytację za prowizję oraz nawet realizowali czeki (prescriptio).
Wszelkie złożone rachunki były liczone za pomocą specjalnych liczydeł, doskonale przystosowanych do rzymskiej waluty oraz wag i miar.
Mercatores zajmowali się sprzedażą w sklepach tzw. „otwartych” i „zamkniętych”. Ponadto prowadzili narożne sklepy na ulicy. Obecni byli także w czasie wypraw wojennych towarzysząc rzymskim żołnierzom. Legioniści mogli u nich kupić pożywienie oraz ubranie. Mercatores byli to zwykle plebejusze i wyzwoleńcy.

Rzymskie forum było targiem oferującym wszelkie dobra. W samej stolicy istniały jeszcze 4 inne ważne targi, specjalizujące się w konkretnej branży, to znaczy sprzedawały konkretne produkty, takie jak wołowina, wino, ryby, przyprawy czy warzywa. Miasta z różnych części imperium oferowały specyficzne produkty prowincji, które były wymieniane z innymi miastami.
Do Rzymu sprowadzano:
– z Hiszpanii wino, oliwo z oliwek, miód, solone ryby, wosk, smołę, czerwony barwnik otrzymywany z wygniecionych chrząszczy i delikatne tkaniny
– z Francji wina
– z Syrii materiały i szklane naczynia
– z Grecji buty
– z Arabii kadzidła
– z Afryki i Azji marmur
– z terenów bałtyckich bursztyn
– z Babilonii szaty
Jako że miasta połączone były dobrym drogami, to pozwalało to prowadzić szybki i skuteczny handel.
Bardzo często wybierano także handel rzeczny, zwłaszcza jeśli handel nimi mógł być krótszy w porównaniu do dróg.

W historii Starożytnego Rzymu istniały dwa główne i ważne szlaki handlowe. Do wojen punickich przewodnią rolę stanowił szlak z Kartaginą, który przynosiły ogromne korzyści gospodarcze.
Po naprężeniu stosunków rolę dominującą zaczął odgrywać „szlak jedwabny” z Chinami, który uskuteczniany był aż do końca państwowości. Szlak prowadził z Xi’an, dawnej stolicy Chin, przez dolinę rzeki Tarym, wzdłuż północnego skraju pustyni Takla Makan, Samarkandę, Bucharę i Taszkient do Morza Kaspijskiego, następnie przez Turcję do Morza Czarnego. Istniała też tzw. droga południowa, przez południowy skraj pustyni Takla Makan, Pamir, Baktrię, Indie i Syrię.
Z Chin Rzym sprowadzał głównie egzotyczne skorupy żółwi, rogi nosorożców oraz kości słoniowe.
Istniał także szlak handlowy z Indiami, dla których imperium rzymskie było najważniejszym partnerem handlowym na zachodzie. Stamtąd sprowadzano klejnoty.

Szlaki morskie rodzić się na masową skalę zaczęły dopiero od I wieku n.e. Było to spowodowane tym, że taki sam był koszt przewiezienia zboża lądem na odległość 80 km, jak i przetransportowania go statkiem do portu odległego o 2000 km. Ponadto czas przewozu był znacznie krótszy o transportu lądowego. Na przykład statki handlowe płynęły z Rzymu do Egiptu niecałe dwa tygodnie.
Rzymianie w celu zwiększenia dochodów z handlu morskiego wybudowali ogromną ilość statków transportowych oraz portów nadbrzeżnych takich jak: Civitavecchia, Ostia, Portus, Leptis Magna czy Caesarea Maritima. Port w Ostii, mieście leżącym u ujścia Tybru i odległym o 25 km od Rzymu pełen był urzędników kontrolujących dostawy, nadzorujących załadunek i opłacających załogi.
Większość towarów przywożonych do miasta Rzymu stanowiły daniny lub podatki pochodzące z prowincji. Na szlakach morskich przewożono głównie mało wartościowe produkty w dużych ilościach to jest: zboże oraz materiały budulcowe. Najważniejszy był handel zbożem. Gdyby nie przywożono go w ogromnych ilościach, mieszkańców Rzymu czekałaby śmierć głodowa. Co roku ponad 400.000 ton ziarna z Afryki, Egiptu i Sycylii przechodziło przez Ostię i port Puteoli w pobliżu Neapolu w drodze do Rzymu. Specjalizowano się w przewozie różnych produktów: rolnych, manufakturowych oraz kopalnianych.

Materiał opracowany przez:

Poprzedni

Pompeje

Rolnictwo rzymskie

Następny

Dodaj komentarz