Kiedy mieszkamy z wrogiem pod jednym dachem…

przez Nasz Swiat

Każdego dnia natykamy się na informacje o kobietach, które stały się ofiarami przemocy w rodzinie. Co ciekawe, wiele z nich żyję w takim stanie przez wiele lat i najczęściej jeden za mocny cios lub krzyki usłyszane przez sąsiadów wreszcie kładą kres ich cierpieniu.

Problem przemocy domowej występuje we wszystkich społeczeństwach i kręgach kulturowych. Rodziny, w których dochodzi do krzywdzenia najbliższych, skrzętnie ukrywają swój problem. Do przemocy dochodzi zazwyczaj za szczelnie zamkniętymi drzwiami domów. Wiele ofiar doznaje przemocy, latami skrywając rozmiar doznawanej krzywdy.

W większości przypadków ta nienormalność staje się dla ofiar codziennością. Żyją w depresji, w ciągłym strachu, a mimo to tak trudno jest im się wyswobodzić z rąk ich oprawcy, którzy zaraz po poznaniu byli delikatni i romantyczni.

Ale czy ofiary na początku ich znajomości nie widziały, że ich partner jest nerwowy, czasami porywczy w stosunku do innych? A może nie chciały tego widzieć, może miłość przysłaniała im rzeczywistość?
– Bardzo wiele kobiet szukając kogoś, kto by je kochał, zdaje się nieuchronnie trafiać na partnerów zimnych i szkodliwych – mówi psycholog Dorota Gontarz – ich miłość przeradza się w uczucie przesadne, kiedy okazuje się, że partner jest nieodpowiedni, porywczy, obojętny czy nieprzystępny.

Ten typ kobiet nie umie po prostu rozstać się z takim mężczyzną. Jego zachowanie przyciąga je do nich. Boją się samotności, bycia niekochaną, odrzucenia. Dlatego właśnie decydują się na pozostanie z nim w nadziei, że się zmieni, że właśnie on uśmierzy ich lęki. – To niezdrowe uczucie to obsesja, chociaż one nazywają to „miłością” – kontynuuje psycholog – pozwalają by zawładnęło nimi całkowicie.

Pomimo tego, że wiedzą o rujnujących skutkach dla ich zdrowia i równowagi psychicznej takich relacji, kochają, mierząc miłość rozmiarami ich męczarni. – Kochanie za bardzo nie jest skłonnością przypadkową – stwierdza Gontarz – to wypadkowa wychowania kobiety w konkretnym społeczeństwie i rodzinie – dodaje. Okazuje się, że wykształcają się u nich skłonności do pewnych uczuć i zachowań. Mowa tu o niskiej samoocenie, chęci bycia potrzebną oraz cierpiętnictwa.

 

FAKTY:
Ragusa, wrzesień 2010
„Uomo padrone”, niejaki 31-letni Łukasz L. skończył w kajdankach, po tym, jak na oczach 6-letniego dziecka bił swoją towarzyszkę. Na szczęście do akcji wkroczyła policja przerywając jatkę.

 

Mesyna, wrzesień 2010
Włoscy policjanci zainterweniowali, by ukrócić dramat kobiety pochodzenia polskiego, bezustannie maltretowanej i bitej przez swego partnera Polaka. 40-letnia Polka znalazła się w szpitalu na oddziale chirurgii plastycznej po tym, jak jej partner brutalnie ją pobił, uderzając wielokrotnie pięścią w twarz.

 

Peschici, czerwiec 2010
33. letni Włoch zostaje aresztowany pod zarzutem znęcania się nad 36. letnią Polką, jego partnerką. Po kolejnej awanturze zakończonej dotkliwym pobiciem, kobieta wreszcie zdecydowała się poprosić o pomoc miejscową policję.

Według statystyk światowych z 2009 roku, przemoc w rodzinie jest pierwszym powodem śmierci kobiet pomiędzy 16 a 44 rokiem życia. W Europie wiedzie prym Belgia, Italia znalazła się na 34 miejscu z 6 morderstwami przypadającymi na milion mieszkańców.
Przed morderstwem kobiety musiały znosić przez długie lata przemoc psychiczną, fizyczną, a nawet gwałty. Według ISTAT, włoskiego urzędu statystycznego, w 2007 roku odnotowano 8 milionów 743 tys. przypadków przemocy domowej na kobietach. 93% z nich nie decyduje się na złożenie skargi na swego oprawcę.

W 2006 roku Departament ds. Równości (Dipartimento per le Pari Opportunità) uruchomił bezpłatną, ogólnokrajową linię przeciw przemocy 1522. Operatorzy odpowiadają 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku. Można pod niego zadzwonić zarówno z telefonu stacjonarnego, jak i komórkowego. Operatorzy są osobami specjalnie przygotowanymi do wysłuchania, a przede wszystkim do udzielenia cennych informacji na temat struktur publicznych i prywatnych, gdzie ofiary przemocy mogą zgłosić się o pomoc.

Bardzo mało kobiet-ofiar wie, że przemoc domowa jest karalna. Art. 572 kodeksu karnego mówi, że ktokolwiek maltretuje jednego z członków rodziny, może otrzymać karę pozbawienia wolności od 1 do 5 lat. W przypadku, gdy oprawca spowoduje poważne obrażenia na członku rodziny, kara wzrasta od 4 do 8 lat. Jeżeli obrażenia są bardzo poważne, mężczyzna może zostać skazany na 7-15 lat. Natomiast kiedy ofiara w wyniku przemocy umiera, sprawca może otrzymać od 12 do 20 lat kary pozbawienia wolności. W związku z tym policja namawia wszystkie ofiary przemocy domowej do składania skarg. W ten sposób zjawisko to nie stanie się normalnością, ponieważ żaden członek rodziny nie musi przyzwyczaić się i żyć z tego rodzajem przemocy.

Poprzedni

Uroczystości w Padwie związane ze Sprawiedliwymi Wśród narodów Swiata

Szansa dla młodych aktorów

Następny

Dodaj komentarz