,

„La finestra di fronte” („Okna”)

przez bedy

Zanim jeszcze na ekranie pojawił się obraz, usłyszeć można pierwsze dźwięki wspaniałej muzyki, która zaprasza w opowieść o wzajemnej relacji młodego małżeństwa i pojawiających się w ich życiu dwojgu mężczyzn.
Ferzan Ozpetek spotkał kiedyś na ulicy zagubionego starszego mężczyznę z pieniędzmi w ręku. Było to punktem wyjścia do stworzenia tego filmu. Giovanna i Filippo spotykają na ulicy Davide. Nie jest on jedynie zabłąkanym starcem, który nie pamięta jak się nazywa i kim jest, ale osobą, która pomaga Giovannie zmierzyć się ze swoimi obawami, nakłania do walki o swoje marzenia. Giovanna jest zagubiona, trochę znudzona związkiem. Ma się chwilami wrażenie, że tych dwoje ludzi są ze sobą z przypadku. Dzień mija za dniem, ich życie jest przewidywalne, oczekiwania i tęsknoty zderzają się z codziennością, a w niej brak uczucia. Odpowiedzią na to jest konieczność zmiany. Śledzimy nawiązujący się romans Giovanny z mieszkającym naprzeciwko Lorenzo. Jednak relacja miedzy nimi trochę zaskakuje, Giovanna obserwująca Lorenzo z ukrycia stała się dla niego przedmiotem fascynacji. Po głębszym poznaniu się, kobieta zauważa że Loreto niczym nie różni się od jej męża. Potrzeba dokonania zmiany, to nie potrzeba zmiany partnera, ale potrzeba ustabilizowania swojego życia i odnalezienia w nim szczęścia. Jest pewna scena w tym filmie, która jest puentą tej historii. Davide w rozmowie z Giovanną uświadamia jej, że nie powinno wystarczyć tylko żyć, ale robić w życiu to czego pragniemy. Giovanna decyduje się zostać z mężem i dziećmi nie dlatego, że rodzina stanowi wygodniejszą opcję, lecz dzięki znajomości z Davide., która uczy ją doceniać to, co w życiu najważniejsze.

Poprzedni

Erasmus w Wenecji

Chwila w restauracji

Następny

Dodaj komentarz