Napastnicy przebrani za strażników miejskich zdołali wczoraj ukraść 250 tysięcy euro z banku przy Piazza di Spagna w Rzymie.
Wszystko było dokładnie dopracowane i zapięte na ostatni guzik. Był to nie tylko jeden z najzuchwalszych napadów ostatnich lat w Rzymie, ale też jeden z najlepiej zorganizowanych. Przestępcy wtargnęli do oddziału banku Unicredit w przebraniach strażników miejskich, uzbrojeni w pistolety, którymi grozili pracownikom filii.
Następnie, wziąwszy ze sobą 250 tysięcy euro, rzucili się do ucieczki. Wszystko odbyło się w biały dzień, ale złoczyńcy doskonale wybrali miejsce napadu. Okolice Schodów Hiszpańskich są jednym z najbardziej zatłoczonych miejsc w Rzymie, zatem złodzieje z łatwością wmieszali się w tłum turystów i zniknęli. Przed bankiem nawet nikt się nie zorientował, że w środku miał miejsce napad.
Sprawcy nie zostali złapani, nadal analizowane są zapisy kamer z banku. Do tej pory ustalono tylko, że przestępcy mówili silnym dialektem rzymskim.