RZYM – Premier Włoch Silvio Berlusconi odpowie przed sądem w sprawie imprez z udziałem nieletnich dziewcząt oraz za nadużycie urzędu. W czasie spotkań miało dochodzić do płatnego seksu z nieletnimi. Szefowi włoskiego rządu grozi nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Sędzia przychylił się do wniosku prokuratury o natychmiastowe osądzenie Berlusconiego. Rozprawę wyznaczono na 6 kwietnia. Już wiadomo, że w składzie sędziowskim zasiądą same kobiety. A oto sylwetki pań, które spędzają zapewne sen z powiek Berlusconiemu … Forza Silvio? Basta! Forza donne!
Oto sylwetki składu sędziowskiego, o którym pisze cała prasa włoska i zagraniczna:
Orsolina De Cristofaro – w czasie swojej prawniczej kariery pełniła już rolę oskarżyciela publicznego, jak i sędziego prowadzącego wstępne przesłuchania. W ubiegłych miesiącach wraz z Carmen D’Elią była sędzią pomocniczym w procesie, który doprowadził do skazania ordynatora oddziału chirurgii w mediolańskim szpitalu, Pier Paolo Brega Massone.
Carmen D’Elia – należała do składu sędziowskiego, który sądził Gminę Mediolan za handel . W 2003 r. zaś skazała przyjaciela Berlusconiego, Cesare Previtiego, na pięć lat za przekupstwo w aferze Sme.
Giulia Turri – jest również doświadczoną sędzią, uchodzącą za niezależną i nie ulegającą naciskom.
W procesie nie może obejść się bez prokuratora. Będzie nim Ilda Boccassini z mediolańskiej prokuratury, która doprowadziła do postawienia premiera Włoch przed sądem. Współpracowała ze słynnym sędzią Giovannim Falcone i zastąpiła Antonio Di Pietro podczas akcji „Czyste ręce”.
Zaś Cristina Di Censo, sędzia śledcza, błyskawicznie zebrała dokumentację w sprawie Berlusconiego, przesłaną przez prokuraturę i doprowadziła do przyspieszonego procesu.
Środowisko prawnicze zgodnie stwierdza, że premierowi trafił się ciężki skład sędziowski. Osoby, które mają go osądzić, zostały wylosowane i ich wybór jest czysto przypadkowy. Jednak są to bardzo niezależne i doświadczone urzędniczki aparatu sprawiedliwości. Uważa się też, że jako kobiety ocenią bez pobłażania przestępstwa seksualne.
Pięć gniewnych kobiet ma szansę „odczarować” stworzony przez Berlusconiego obraz włoskiej kobiety jako istoty obdarzonej olśniewającym wyglądem i młodością, ale już nie rozumem, inteligencją, czy siłą wybicia się dzięki kompetencjom. Jak twierdzi Flavia Perina, która niedawno wystąpiła z partii założonej przez Berlusconiego: Jeśli rola kobiet w życiu publicznym Włoch będzie zależeć od ich udziału w wyuzdanych przyjęciach, każda z kobiet działających w polityce będzie podejrzana, że nie trafiła do niej ze względu na zdolności polityczne czy urzędnicze, ale jedynie zalety ciała.