Dawna stolica włoskiej rozrywki podzielona w opiniach na temat wizyty słynnej „Ruby Rubacuori”, jednej z protagonistek seks afery z premierem Berlusconim w roli głównej. W sobotę wieczorem klub Paradiso di Rimini może przeżyć prawdziwe oblężenie.
RIMINI – niedyskretna fascynacja imprezami „bunga bunga” ogarnęła także dawną włoską stolicę rozrywki. Do Paradiso di Rimini, historycznej dyskoteki wybrzeża romańskiego, przybędzie w sobotę wieczorem Karima El Mahroug, znana Włochom jako Ruby. Rzymska prokuratura stara się jej udowodnić intymne relacje z premierem w zamian za korzyści finansowe, o czym już pisaliśmy.
Zapowiedziana wizyta od razu stała się źródłem konfliktu. Anonimowe osoby dzwonią do lokalu z wyzwiskami, proboszczowie potępiają komercyjne wykorzystanie skandalu i jego uczestniczki. Na specjalnie stworzonej stronie na facebooku nawoływano do bojkotu imprezy. Dyskutanci do tego stopnia nie przebierali w słowach, że strona została zamknięta.
Właściciele lokalu również nie ustępują z polemikach i twierdzą, że zamieszanie wokół sobotniej imprezy jest dla nich dodatkową, darmową reklamą. Im więcej mówi się o wydarzeniu, tym lepiej, bo tym bardziej jest ono nagłośnione. A młoda Marokanka przeistoczyła się w osobę grającą swoją rolę w czysto rozrywkowym spektaklu, przy czym cała afera coraz bardziej przypomina reality show.
A jako że bussines is bussines, jeden z hotelarzy w Rimini, korzystając z rozgłosu, proponuje specjalny cennik „bunga bunga” na nadchodzący weekend, gdzie za 35 euro od osoby ma się nocleg z wyżywieniem all inclusive i wstęp do strefy spa z basenem i hydromasażem.