Silvio Berlusconi

przez bedy

Trudno ocenić, czy więcej ma Silvio wrogów czy też przyjaciół, czy lepszym jest aktorem czy tez politykiem, czy naprawę zależy mu na przyszłości Italii i jej mieszkańców i czy rzeczywiście był członkiem organizacji mafijnych, czy też stał się ofiarą spisków i intryg. Pewne jest jedno – nie można żyć we Włoszech i uniknąć, choćby pośrednio, wpływów tej charyzmatycznej osoby.

Kim zatem tak naprawdę jest Silvio Berlusconi, człowiek, któremu Włosi od wielu lat powierzają własną przyszłość?

Cavaliere Silvio Berlusconi: urodzony w 1936 roku w niezbyt zamożnej mediolańskiej rodzinie.* Włoski prawnik, finansista, przedsiębiorca, filantrop. Własciciel holdingu budowlanego, który wybudował między innymi Miasteczko Milano 2 w 1969 roku. Twórca własnej sieci telewizyjnej Telemilano w 1973 roku. W 1979 roku powołał do życia stację nadawczą Canale 5, a w 1983 odkupił stację telewizyjną Italia Uno. Posiada udziały w przemyśle telewizyjnym między innnymi w Kanadzie, Niemczech, Hiszpanii, Jugosławii i Francji. Właściciel największej spółki filmowej Cannon oraz sieci marketów Standa. Założyciel agencji reklamowej Publitalia. Wydawca pism, między innnymi “Ciak”, “Tutto” i “Il Giornale”. Właściciel największego włoskiego wydawnictwa Mondatori oraz włoskiego klubu pilkarskiego AC Milan. **Możnaby właściwie skończyć na tych encyklopedycznych informacjach i ulec złudzeniu, iż wiemy już wszystko o tym włoskim premierze. Byłby to jednak ogromny błąd, bo to co naprawdę ciekawe….tkwi w szczegółach.

Lokuje się w pierwszej trójce najbogatszych ludzi we Włoszech.***** Od kiedy siegnąć pamięcią, odnosi sukces we wszystkim, czego sie dotknie. Rozpoczyna od niczego i w zawrotnym tempie robi oszałamiającą karierę. Niektórzy właśnie z tego powodu zwykli go nazywać cudotwórcą, choć tak naprawdę to on sam chętnie to podkreśla.

Przy każdej możliwej okazji mówi, że dokonał w życiu mnóstwo cudów, jak choćby to, że uzdrowił chłopca, siedzącego na wózku inwalidzkim, kibica jego drużyny pilkarskiej. Chłopiec, kiedy podobno ujrzał swojego “mistrza” wstał, zrobił kilka kroków i rzucił sie w jego ramiona. Jak sam Berlusconi opowiada, szepnął mu wówczas do ucha, by powiedział wszystkim, że warto w niego wierzyć.
Mnóstwo takich właśnie historii, bez zawahania,
opowiada dziennikarzom na konferencjach prasowych i choć tak naprawdę nie wiadomo ile jest w nich prawdy, to doskonale pokazują one, motto życiowe Berlusconiego: “brać z życia tyle, ile się da; korzystać z każdej nadarzającej się okazji, a tylko wówczas można dojść na sam szczyt”. On niezaprzeczalnie tam doszedł i trudno jest stwierdzić, czy to za sprawą cudów, czy też jego pracowitości, sprytowi i niewiarygodnej intuicji polączonej z przekonaniem, że wszystko życiu może się udać. Legenda głosi, że już jako student miał przysłowiowy “łeb do interesów” i we Francji, zamiast poświęcić się nauce, sam otworzył agencję “turystyczną” zajmującą się pokazywaniem młodym Włochom nocnych uciech Paryża. Zarabiał na tym dość duże pieniądze, ale zaniepokojony ojciec zmusił go do powrotu do Mediolanu, gdzie ukończył studia prawnicze, a jego praca magisterska dotycząca problemów rekalmy, zwyciężyła w konkursie i młody wówczas Silvio, otrzymał od agencji reklamowej niemałą sumę pieniędzy.

W wieku 27 lat decyduje się założyć własną firmę budowlaną i dostaje zlecenie zbudowania centrum mieszkaniowego pod Mediolanem. Berlusconi opowiada, że mając wówczas mnóstwo problemów ze zdobyciem środków na jego ukończenie, sam z podręcznikiem w ręku zaprojektował kanalizację. Klientów na owe budynki przyciągał uwodząc ich sekretarki.

Jego przyjaciele, a raczej sprzyjające mu osoby podkreślają, że zawsze z doskonałą intuicją odgadywał to, czego ludzie potrzebują. Jego pracowitość i spryt pozwoliły mu wspiąć się na samą górę z zawrotną prędkością. Po firmie budowlanej, nadszedł czas na jego stacje telewizyjne, które w ciągu kilku lat osiągają pozycje, jaką może szczycić się taka stacja, jak CNN-Teda Turnera. Silvio sam dba o wszystko, “osobiście zajmuje się każdym drobiazgiem, pamięta twarze swoich klientów, szczegóły transakcji”* i jak we własnym domu-pałacu, mimo tego, że posiada liczną służbę, sam sprawdza przed nadejściem gości, czy na pewno kurze zostały precyzyjnie wytarte, tak i w biznesie dba o to, by wszystko błyszczało. Podobnie w jego ukochanym przedsięwzieciu, jaki jest najpotężniejsza włoska agencja reklamowa Publitalia lubi być pewien, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik i dlatego jej pracownicy poddawani są szczególnej selekcji: nie mogą nosić długiej brody, wąsów, zbyt długich włosów, a wszystkim ich czynnościom towarzyszyć musi zawodowy uśmiech.*

Na telewizji i agencji reklamowej Silvio Berlusconi nie kończy. Postanawia utworzyć własny fundusz inwestycyjny, zakłada firmy ubezpieczeniowe, staje się właścicielem najznakomitszego wydawnictwa-Mondatori i otwiera sieć supermarketów Standa. Nie można oczywście pominąć faktu, że jeśli jest zagorzałym fanem piłki nożnej, postanowił sprezentować sobie AC Milan i, co oczywiście uznawane jest za kolejny cud w jego życiu, wyprowadzić ową drużynę z samego dołka i doprowadzić do pierwszej ligi. Tak też się stało, bo przecież, jeśli Berlusconi czegoś zapragnie, o czymś zamarzy, musi to mieć.

“Tak więc w drugiej połowie lat 80 Włoch oglądał telewizję Berlusconiego, dzięki reklamom Berlusconiego kupował towary w supermarketach Berlusconiego, ubezpieczał się na życie w agencji Berlusconiego i lokował oszczędności w jego funduszu inwestycyjnym”.***

Tworzy imperium finansowe i choć niemożliwym staje się oszacowanie jego majątku, to z całą pewnoscią, stał się wówczas jednym z najbogatszych, jeśli nie najbogatszym człowiekiem Italii. Luksus jakim uwielbia się otaczać widać na każdym kroku: 18-wieczna willa o powierzchni 3 –tysiąca metrów kwadratowych ze stuhektarowym parkiem, dwoma basenami, kortami tenisowymi, stajnią, kaplicą, lądowiskiem dla helikopterów oraz wniesionym przez samego Silvio, grobowcem, w którym pragnie być pochowany. To zaledwie kropla w morzu tego co Silvio posiada.

Pomimo jego licznych upadków i ostrej krytyki telewizyjnej, wydawać by się mogło, że Silvio pocichu powtarza sobie “Kto się śmieje, ten się śmieje ostatni”. A on zadecydował, że to właśnie jego śmiech Włosi usłyszą jako ostatni. Okarżany i skazany wielokrotnie w pierwszej instancji w procesach za oszustwa podatkowe, przekupywanie partii politycznych, sedziów i inspektorów podatkowych, ze sławnym uśmiechem powraca i pewnie oznajmia, iż padł ofiarą komunistycznej prokuratury.****

Berlusconi przy każdej nadarzającej się okazji powtarza, iż bez niego włoska polityka nie znaczy nic. Zuchwały Silvio pomimo wielu przeciwników, których nietrudno było zauważyć 26 listopada 2006, gdy były wówczas, premier zemdlał podczas przemówienia w Montecatini Terme. Wrogowie życzyli mu wówczas śmierci. Wielu uważa, że i owo omdlenie było częścią przedstawienia włoskiego premiera.

Berlsuconi jest ponownie u steru, składa nowe obietnice, i co szczególnie cieszy mieszkanców Italii, przeprowadza kolejne abolicje podatkowe.***** Włosi z entuzjazmem zareagowali na ostatnią decyzję rządu Berlusconiego o zniesieniu podatku, którym obiciążeni byli właściciele domów i mieszkań. Tym, którzy pojmują choć najprostsze zasady ekonomii, owa decyzja nie cieszy. Wiedzą oni bowiem, iż związana jest ona z utratą ogromnej ilości środków, które dotychczas przeznaczane były na wiele cennych inicjatyw: międzynarodowe targi, na kulturę, rehabilitację dla najbardziej potrzebujących, przedsięwzięcia sportowe, opiekę dla niepełnosprawnych czy promocje transportu publicznego. ******** To typowa dla Berlusconiego strategia polityczna, polegająca przede wszystkim na mydleniu oczu wyborcom. Skutki jego spontanicznych decyzji i tak poniosą podatnicy.

Czy tym razem Berlusconi i jego armia odniosa polityczny sukces? Nikt chyba na to pytanie nie potrafi odpowiedzieć. Na pewno czeka ich zadanie niezwykle trudne, bo przyszło im rzadzić krajem, który znajduje się w poważnych problemach ekonomicznych, krajem, którego mieszkańcy sceptycznie spoglądają w przyszłość. Na dokładkę sam Berlusconi w pewnym wywiadzie, na pytanie pięknej prezenterki, co zrobić mają młodzi ludzie, by zapewnić sobie spokojną przyszłość, odpowiedział “Dam Pani radę ojca, powinna Pani wyjść za mąż za syna Berlusconiego lub jakiego innego bogacza. Z pani uśmiechem, mogłaby sobie Pani na to pozwolić”.******* Jak sie pozniej tlumaczyl, byl to zwykly żart, który nie rozbawił Włochów, traktujących poważnie codzienna egzystencję i przyszłość. Zdarzenie to, jak wiele innych, eksponuje mentalnść i populistyczny spryt włoskiego premiera.

Wielu Włochów, choc nie czuje sympatii do osoby Berlusconiego, jednocześnie podkreśla, że w polityce obdarza go zaufaniem. Wielu mówi też, że tak naprawdę to jedyna osoba we Włoszech, która predestynowana jest do tego, by zajmować się tą niezmiernie trudną sztuką, jaką jest polityka. Jego czarna przeszłość, niepewne kontakty, pogłoski o powiązaniach z mafią, nie przeszkadzają mu jednak być, od wielu lat największą osobą we Włoszech, co świadczy jednocześnie o mentalności Włochów, którzy swą przyszłość ochoczo oddają w jego ręce.

* Gazeta Wyborcza, Portret Silvio Berlusconiego, Milada Jedrysik (1994/11/10).
** Popularna Encyklopedia Powszechna, Wydawnictwo Fogra.
*** Newsweek, Berlusconi jest tylko jeden-Marek Lehner z Rzymu (03/02). ??
**** Gazeta Wyborcza, Berlusconi zamierza powrocic na fotel premiera, Milada Jedrysik (200/04/14).
***** Polityka, Zaplac choc troche. Sylwia Wysocka z Rzymu. (nr 37;14/09/2002).
****** www.it.wikipedia.org; “Classifica degli uomini più ricchi d’Italia secondo Forbes”.
******* www.corriere.it/politica/08_marzo_13/berlusconi; “Berlusconi e la battuta sulla precaria: Con quel sorriso sposi un milionario”.
******** www.progettoverona.wordpress.com/2008/06/25/ici.

Poprzedni

Stypendium na włoskiej uczelni

Wywiad z Paolo Cozzą

Następny

Dodaj komentarz