Oszuści sprzedawali buteleczki wypełnione „cudowną wodą” pochodzącą jakoby z różnych sanktuariów na świecie, m.in. z Lourdes, Fatimy czy Medjugorje. Ofiary oszustwa to przede wszystkim osoby chore, które uwierzyły w cudowne uleczenie po zażyciu wody. Za flakonik wody przestępcy kazali płacić nawet 200 euro.
Łącznie zgłoszono 39 skarg, a ponad 500 osób zostało oszukanych przez szajkę z Ancony, a działającą od Wenecji, aż po Bari. Na jej czele stała 71-letnia biolog, która kierowała grupą przestępczą składającą się oprócz niej z 38 osób. Oszuści mieli swoją siedzibę w Anconie, skąd rozprowadzali wodę do innych włoskich miast. Wykorzystywali oni łatwowierność chorych sprzedając im wodę, mającą rzekomo zdziałać cuda i pomóc w leczeniu.
Woda była sprzedawana w małych buteleczkach, a oszuści twierdzili, że pochodzi ona ze słynnych sanktuariów w Lourdes, Fatimie, Medjugorje, San Damiano czy Montichiari. Mały flakonik „cudownej wody” kosztował od 100 do 200 euro. Przestępcy zostali w końcu złapani i postawiono im zarzuty oszustwa i nadużywania swojej profesji.
Oprócz sprzedaży butelki wody oszuści często namawiali swoich „pacjentów” do rezygnacji z dotychczasowych metod leczenia oraz by całkowicie zaufali cudownej mocy wody. Ponad 500 oszukanych osób to przedstawiciele różnych warstw społecznych i grup wiekowych z wielu włoskich regionów. Według ustaleń policji „cudowna woda” pochodziła z kranu.