,

Szyk potrójny

przez bedy

Reforma wojska rzymskiego w IV wieku p.n.e. i przekształcenie jego struktury ze sztywnej falangi na zdecydowanie bardziej elastyczną manipularną pozwoliło wprowadzić zmiany w formacji bojowej legionistów.
Przypisuje się to Mariuszowi Kamillusowi, który uznawany był za obrońcę Rzymu przed Galami. Stworzył on sprawną jednostkę taktyczną złożoną z dwóch centurii pod nazwą manipułu. Podstawą armii rzymskiej był legion podzielony na 30 manipułów. Manipuły ustawiały się jeden obok drugiego, w odstępach, w formie szachownicy. Kiedy jeden szereg popadł w trudności, mógł się poprzez luki wycofać do tyłu. Z kolei szereg drugi mógł wyjść do przodu i rozpocząć walkę. Obie centurie manipułu były dowodzone przez centurionów. Dowódcę przedniej centurii zwano prior, zaś tylnej posterior.
Wprowadzono wówczas dobrze dopasowaną do rzymskich standardów potrójną linię, nazywaną także szykiem potrójnym (acies triplex). Silna i liczebna piechota rzymska tworzyła linię bojową złożoną z trzech szyków:
– pierwsza i najbliższa wroga linia – hastati
– druga linia – principes
– trzecia i ostatnia linia – triarii, będący weteranami stanowiącymi często także silną rezerwę

Między poszczególnymi manipułami w każdym szyku pozostawiono przerwy, które kryły manipuły następnego rzędu. Przed pierwszym szykiem ciężkozbrojnych znajdowali się welici (velites), czyli lekkozbrojna piechota (oszczepnicy, łucznicy). Ustawieni byli oni w luźną, liniową formację. Na flankach zaś znajdowała się jazda, zgrupowana w 10 szwadronach (turmae), chroniąca główną armię przed okrążeniem. Jazda jednak nie była objęta omawianą taktyką.

Taktyka walki z wrogiem była bardzo dobrze przemyślana. Kiedy armia rzymska podchodziła pod linię wroga, welici znajdujący się przed hastati rzucali swoje oszczepy, wystrzeliwali strzały oraz strzelali procami we wrogich żołnierzy, by następnie wycofać się przez luki między manipułami za oddziały triarii. Była to ważna innowacja w rzymskiej taktyce, bowiem dotychczas oddziały miotające musiały się wycofywać albo przez własne już uszykowane oddziały, co wprowadzało zamęt w szeregach, albo obiegać flanki rzymskiego wojska, co wymagało jednak czasu. Zmiany w strukturze legionu pozwalały lekkozbrojnym przemieszczać się na tyły łatwo i szybko.

Gdy velites przeszło już za linię pierwszą przechodzono do drugiego etapu, formowania linii bojowej. Wówczas to dowódca tylnej centurii (posterior) na czele swoich ludzi przesuwał się najpierw w lewo, a potem do przodu formując jedną, solidną linię. Ta sama procedura była stosowana także kiedy welici formowali się za pierwszą linią mając chronić boki formacji hastati.

W tym momencie legion prezentował solidną silną linię bojową gotową do starcia. Kiedy przeciwnik się zbliżył hastati wykonywali szarżę. Kiedy przegrywali w starciu z wrogiem, posterior centurii wracał do swojej poprzedniej pozycji tworząc luki. Wówczas zmęczone manipuły hastati wycofywały się przez luki za principes. Kiedy pierwszy szereg był już schowany za drugim, principes formowali zgodnie z wcześniejszą procedurą jedną, silną linię bojową, która wykonywała szarżę na wroga. Sytuacja się powtarzała, kiedy druga linia przegrywała, co było rzadko spotykane, wówczas to dochodziło do interwencji triarii. Sytuację taką opisywano: „Doszło do użycia triarów” (res ad triaros redit). Kiedy nawet triarii nie pokonało armii wroga, system pozwalał bezpiecznie opuścić pole bitwy całej armii.

Największą wadą ówczesnej armii rzymskiej była z pewnością słabość konnicy, która w przypadku silnego ataku nie była w stanie zabezpieczyć boków i tyłów armii.

Materiał opracowany przez:

Poprzedni

Szyki bojowe i marszowe Rzymian

Testudo

Następny

Dodaj komentarz