Jak wynająć prywatnego detektywa, zorganizować przeprowadzkę, wybrać dobrego terapeutę i zdecydować z kim zostanie pies – te i inne pytania dotyczące rozwodów można było zadać ekspertom podczas dwudniowych targów rozwodowych w Mediolanie.
Według danych ISTAT na tysiąc ślubów w kolejnych latach przypadało coraz więcej rozwodów: w 1995 – 80, w 2005 już 150, a w 2007 liczba rozwodów podskoczyła do 273 i nadal rośnie. Rozwód czy separacja to coraz częstsze doświadczenia, często traumatyczne.
By nieco ułatwić przejście przez ten bolesny proces odbyły się pierwsze we Włoszech “Targi rozwodowe”. Miały miejsce 8 i 9 maja 2010 w Hotelu Marriott w Mediolanie. Wstęp – 10 €.
Ex – Punto e a capo (czyli: jesteśmy już „eks”, postawmy kropkę i zacznijmy nowy rozdział) to inicjatywa mająca na celu ułatwienie przygotowania się na to, co nas czeka w trakcie rozstania oraz wyjście z tej sytuacji obronną ręką. Oferuje przydatne informacje i narzędzia do zamknięcia tego etapu naszego życia i pozytywnego wejścia w nową jego fazę.
Stoiska ustawiono na 600 metrach kwadratowych. Zorganizowano to z udziałem firm, agencji, związków i osób, które zawodowo są niezbędne w życiu rozwodnika (nawet niedoszłego), czyli – były obecne:
agencje detektywistyczne, matrymonialne, firmy zajmujące się przeprowadzkami, biura podróży, agencje opiekunek dla dzieci i zwierząt, terapeuci małżeńscy, psychologowie, usługi antystalkingowe dla kobiet, styliści do zmiany wizerunku, konsultanci do spraw makijażu, fryzjerzy, architekci i projektanci wnętrz, usługi remontowe, prace domowe: pranie, sprzątanie, prasowanie i tak dalej, i tak dalej.
Dla odwiedzających targi z dziećmi został przewidziany „baby parking” pod opieką Towarzystwa Świętego Jerzego i Smoka. W „Małym sklepiku horrorów: można było wymieniać niechciane prezenty ślubne.
Nie zabrakło znanych gości: Sebastiano Mondadori, pisarz, poprowadził warsztaty kreatywnego pisania terapeutycznego. Chara Rapaccini, ilustratorka, pisarka i projektantka, zabawiała publiczność „kartami miłości”.
EX – Punto e a capo to słodko-gorzkie wyciągnięcie ręki do tych, którzy potrzebują ujrzeć w rozstaniu nie tylko porażkę miłości, ale również początek nowego etapu życia.