Coraz częściej Włosi domagają się, aby władze zrobiły porządek z bezdomnymi mieszkającymi na włoskich ulicach i skwerach.
Pod koniec sierpnia miała miejsce obława na bezdomnych w miejscowości Termoli nad Adriatykiem. W miejscowości tej żyje około 100 bezdomnych na 30 tys. mieszkańców, w tym 15 polskich kloszardów. Oprócz tego wśród bezdomnych są też obywatele Włoch i innych krajów Unii, między innymi żebrzący Rumuni, a także Cejlończycy, Hindusi i Pakistańczycy, którzy zajmują się drobnym handlem.
Mieszkańcy Termoli skarżyli się władzom, że bezdomni brudzą i są złą wizytówką miasta, mimo iż nie popełniają przestępstw. Stąd też nalot na kloszardów, jaki urządziła policja z Termoli pod koniec sierpnia.
Pomimo nadania kilkunastu bezdomnym administracyjnego nakazu opuszczenia miasta, policja twierdzi, że jest to tylko chwilowe rozwiązanie: „Jeżeli obcokrajowcy nie dokonują czynów karalnych, nic więcej nie można im zrobić, a i tak wydalenie nic nie pomaga, bo kloszardzi wracają, albo przemieszczają się w inne rejony, a na ich miejsce przychodzą nowi.”
