Włochy tradycyjnie stanowią jedno z państw europejskich o największym poziomie użytkowania plastikowych „jednorazówek”: rocznie zużywają 1/4 tego, co cała Unia Europejska. Od 01 stycznia ma to się zmienić. Powrót do babcinej torby z materiału oznacza rocznie oszczędność około 180 tysięcy ton CO2.
Świat jest zaśmiecony plastikowymi torbami, jedynie w Europie każdego toku zużywa się ich około 100 miliardów. 25% z tego przypada na Włochy. Dane te zapewne się zmienią, gdyż z dniem 01 stycznia 2011 używanie takich opakowań w handlu zostało ostatecznie zakazane. Zakaz miał być wprowadzony już w styczniu 2010, lecz został odroczony o rok.
Środowisko naturalne wreszcie „odetchnie”: „Zastępując 10 torbami z tworzyw naturalnych lub biodegradowalnych każde 300 torebek plastikowych zużywane statystycznie przez mieszkańca Włoch w ciągu roku, zaoszczędzimy ponad 180 tysięcy ton ropy i tyle samo dwutlenku węgla” – twierdzi Stefano Ciafani, naukowiec z organizacji Legambiente, która postulowała zmianę przepisów – „A przede wszystkim, unikniemy zanieczyszczania pół, rzek i jezior masą odpadów plastikowych, nie podlegających degradacji”.
Legambiente, już w listopadzie ubiegłego roku prowadziła ankiety w marketach i centrach handlowych, dotyczące preferowanej alternatywy dla plastikowych jednorazówek: „babcinej” torby z materiału, torby z tworzyw biodegradowalnych lub z papieru. 15% ankietowanych wybrało starą, dobrą babciną torbę na zakupy.
Torby plastikowe są przydatne raczej krótko, lecz szkody przez nie pozostawione datują się na wiele lat: od minimum 15 do nawet tysiąca, jak alarmuje Europejska Agencja ds. Środowiska. Ponadto są aerodynamiczne i nawet niewielki wiatr może je przenosić na duże odległości. Tworzą wtedy swoiste wyspy na obszarach morskich, jak np. na północy Hawajów, lecz także w Europie, nad Morzem Śródziemnym i u wybrzeży Włoch.
