,

Włosi w Japonii: 18 zaginionych

przez Malgorzata Karkota

SENDAI, 11 marca – ambasada Włoch zdołała do tej pory skontaktować się z dziesięcioma osobami z grupy 28 Włochów, przebywających aktualnie w Japonii, o których losach nic nie wiedziano jeszcze dziś po południu. Zaginione osoby znajdowały się na terenach najsilniej dotkniętych trzęsieniem ziemi i uderzeniem fali tsunami. W całej Japonii przebywa obecnie około 3 tysiące Włochów. Prawdopodobnie nikt z nich nie ucierpiał ani z powodu trzęsienia ziemi, ani tsunami.

Włoskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uruchomiło jednostkę kryzysową. Ambasada Włoch w Tokio jest czynna 24 godziny na dobę. Jednak z powodu chaosu informacyjnego i komunikacyjnego, poszukiwania pozostałych zaginionych, jak i sprawdzanie, jak sobie radzi reszta Włochów, potrwają jeszcze długo. Zbieranie informacji jest utrudnione. Linie telefoniczne zostały zerwane, a drogi są nieprzejezdne. Zniszczone są też linie kolejowe. Najszybszą drogą komunikacji pozostaje internet.

 

Jak mówi Carla Formisano, Włoszka mieszkająca na stałe w Tokio – „Jest to przerażające doświadczenie. Przez 16 lat, odkąd tu mieszkam, nie widziałam tak silnego trzęsienia ziemi.”. I faktycznie, trzęsienia ziemi nigdy nie były odczuwalne w samym Tokio z taką intensywnością. „Gdyby we Włoszech miało miejsce trzęsienie ziemi tej skali, co w Japonii, całe Włochy zniknęłyby z powierzchni ziemi” – twierdzi Giampolo Cavinato, naukowiec z Instytutu Geologii Środowiska i Geoinżynierii w Rzymie.

 

Prezydent Napolitano i premier Berlusconi złożyli, w imieniu narodu włoskiego, wyrazy solidarności z Japończykami w tak dramatycznym momencie. Włochy chcą udzielić Japonii wszelkiej pomocy i wsparcia, jakie będzie potrzebne. Deklarację wsparcia przekazała także Rada Europy. A pomoc na pewno będzie potrzebna – wieczorem w Tokio ziemia znowu zaczęła się trząść.


Poprzedni

Berlusconi uboższy? Bunga bunga kosztuje…

Mistrzostwa Włoch w przyrządzaniu kawy. Florencja górą!

Następny

Dodaj komentarz