Włoski urząd zajmujący się pobieraniem podatku katastralnego natrafił na ponad milion nielegalnie powstałych domów. Oszacowano, że łącznie nieruchomości te warte są pół miliona euro – tyle pieniędzy ich właściciele winni są skarbowi państwa.
„Domy widmo” – tak włoskie media określają nieruchomości, które powstały nielegalnie i nigdy nie zostały zarejestrowane. Tym samym, właściciele tych posiadłości nigdy nie zapłacili nawet euro podatku. Rząd Mario Montiego postanowił rozprawić się z nielegalnym budownictwem i ściągnąć zaległe podatki.
Zgodnie z obowiązującym prawem właściciele nieruchomości będą musieli je uregulować za cały czas, jaki minął od zakończenia budowy. Po odkryciu włoskiej policji do budżetu państwa wpłyną 472 miliony euro z zaległych podatków.
Prawda wyszła na jaw między innymi dzięki zdjęciom z samolotu, które następnie porównano z mapami. Okazało się, że na mapach nie ma ponad miliona nieruchomości, z czego jedna trzecia to domy mieszkalne, około 30 procent to magazyny, a reszta to garaże i warsztaty.
Najwięcej takich nielegalnych posiadłości znajduje się na południu Włoch, głównie na Sycylii (150 tysięcy) i w Kampanii (129 tysięcy).