,

Berlusconi:

przez redakcja

Nie tylko Polska popełnia błędy wysyłając depeszę gratulacyjną nowemu prezydentowi USA z określeniem „Stany Zjednoczone Ameryki Północnej”, czy też Nicolas Sarkozy który napisał Barak Obama lecz również Włoski premier Silvio Berlusconi który określił Obamę jako ładny i opalony.
„Barack Obama jest ładny, młody i opalony” a więc “ma wszystko aby żyć w zgodzie” z prezydentem Rosji Dmitrij Miedwiediewem. Silvio Berlusconi podczas konferencji prasowej w Moskwie wypowiedział słowa które w chwilę potem były komentowane na całym świecie.

Informacja o wypowiedzi premiera Włoch umieszczona została na największych portalach informacyjnych świata. Naprzeciw reakcji stanął sam Berlusconi który mówi że było to „milutkie określenie”.

Tymczasem na całym świecie jego wypowiedź brana nie jest jako milutkie określenie lecz wielka gafa.

„Skomentowaliśmy ze szczególną korzyścią to jak świat i opinia publiczna przyjęła zwycięstwo Obamy – powiedział premier – został zaprezentowany jako mesjasz na którym pokładana jest wielka nadzieja i która nie powinna być zawiedziona. Jako osoba starsza wiekiem i rolą w polityce międzynarodowej – podkreślił premier Włoch – będę starał się wykorzystać całe swoje doświadczenie aby zjednoczyć Obamę i Miedwiediewa, ażeby relacje między dwoma krajami rozwijały się jak najlepiej.

Następnie wspomnienie o “opaleniźnie” Obamy: “To jest absolutnie milutkie, wielki komplement” odpowiedział ponownie.

Po wypowiedzi premiera Włoch natychmiast pojawiły się głosy włoskich partii politycznych.
Il PD (Partia Demokratyczna) skomentowała że najlepszą hipotezą wyjaśniającą jest ta która mówi że Berlusconi nie kontroluje samego siebie. „Berlusconi zapomina że jego słowa wciągają w to wszystko wizerunek naszego kraju na świecie. Mówić że prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki jest młody, ładny i również opalony będzie komentowane na całym świecie dwuznacznie. Niech premier przeprosi i nie wciąga w to Włochów w swoje twierdzenia o kiepskim guście.”

Walter Veltroni przewodniczący PD powiedział że “zwrot premiera Włoch uderzają w obraz i godność naszego kraju na scenie międzynarodowej. Człowiek reprezentujący rząd – dodał sekretarz partyjny – nie może pozwolić sobie na kabaret, brak respektu. Żądamy aby przeprosić Baracka Obamę jak najszybciej.

Również partia ‘Italia dei Valori’ zabrała głos w tej sprawie. “Ze swoimi nieszczęśliwymi i niepoważnymi wypowiedziami Berlusconi dyskredytuje Włochy na arenie międzynarodowej. Nigdy premier rządu nie upadł tak nisko jak tym razem, pozwalając sobie na taki spektakl który zdradza pełzający rasizm”.

Trochę później Silvio Berlusconi powrócił do swych wypowiedzi: „Naprawdę jest ktoś jeszcze kto myśli że nie było to milutkie?”

Następnie dodał odnosząc się do tych którzy odebrali jego słowa zupełnie inaczej i powiedział „Jeśli wyjdą na arenę imbecyle, wpadniemy. Niech Bóg nas chroni przed głupkami. Jak można tak wielki komplement uznać za coś negatywnego?, a niech się pocałują …”

Są jednak i tacy którzy bronią premiera. Wśród nich Roberto Calderoni – który w 2006 roku podczas Matrixa określił „opalona Pani” dziennikarkę Rula Jebreal. Tym razem broniąc premiera mówi „To była wypowiedź dla żartów. Nie będzie miała żadnych konsekwencji”

Czy jednak takie słowa wpływają niekorzystnie na wizerunek polityki włoskiej. Myślę że odpowiedź jest twierdząca, tym bardziej że ogląda to cały świat.

Zobacz jak Silvio Berlusconi mówi o Prezydencie USA

Poprzedni

Młody, piękny i opalony

Obegli i groźby sióstr zakonnych: „Pokażemy ci co znaczy Camorra”

Następny

Dodaj komentarz