Ulicami Wiecznego Miasta przeszła manifestacja pod hasłem „No Monti Day” skierowana przeciw rządowi obecnego premiera Włoch Mario Montiego.
W ostatnią sobotę w Rzymie miały miejsce protesty antyrządowe pod hasłem „No Monti Day”, w których wzięło udział ponad 150 tysięcy osób, w tym między innymi działacze ruchów społecznych, komuniści oraz młodzież.
Manifestacje przebiegły dość spkojnie, pomimo obaw, że powtórzy się historia sprzed roku, kiedy podczas podobnej demonstracji doszło do starć i incydentów. Tym razem burmistrz Rzymu Gianni Alemanno apelował do manifestantów o spokój i szacunek dla miasta oraz o to, by nie dopuścili do powtórzenia się gwałtownych zamieszek z października zeszłego roku. Wcześniej na trasie pochodu zamknięto sklepy, zaś siły porządkowe zostały postawione w stan najwyższej gotowości
Pochód zorganizowały lewicowe stowarzyszenia i ruchy społeczne oraz organizacje studenckie, sprzeciwiające się polityce rządu Mario Montiego, która ich zdaniem prowadzi jedynie do zubożenia społeczeństwa i wzrostu bezrobocia oraz coraz większych trudności na rynku pracy.