Obchody Tłustego Czwartku w Wenecji aż do upadku Republiki w 1797 roku miały niezwykłą, wręcz groteskową formę. Punktem kulminacyjnym uroczystości, rozgrywających się na placyku przylegającym do Placu św. Marka (Piazzetta), był sąd nad wołem i dwunastoma wieprzkami, kończący się skazaniem na śmierć biednych zwierząt.
To dość makabryczne przedstawienie upamiętniało ważne zwycięstwo weneckie nad patriarchą Akwilei Ulrykiem, stronnikiem cesarza. Stosunki między patriarchatem Akwilei a Wenecją, do której należał patriarchat w Grado, były od samego początku napięte. Zatarg powstał w związku z bullą papieża Hadriana IV, który oddał całą Dalmację pod zwierzchnictwo patriarchy w Grado. W roku 1162 Ulryk wspomagany przez feudałów z Friuli, skorzystał z wojny między Wenecją a Padwą i Ferrarą, by napaść na Grado i zmusić do ucieczki tamtejszego patriarchę Enrico Dandolo.
Doża Vitale Michel nie zwlekał z odpowiedzią na tę zniewagę. Na czele potężnej floty wyruszył w kierunku Grado, tam pokonał Ulryka z jego stronnikami, a następnie uwięził ich i zabrał do Wenecji. Dzięki wstawiennictwu papieża pokonani zostali uwolnieni.
Władze weneckie zażądały jednak od patriarchy w ramach wynagrodzenia, aby co roku na Tłusty Czwartek przysyłał do Wenecji woła i dwanaście dobrze utuczonych wieprzków. Zwierzęta przywożono w charakterze więźniów do Pałacu Dożów i umieszczano je nad drewnianymi rekonstrukcjami zamków z Friuli. Następnie odbywał się sąd nad zwierzętami. Wyrok wykonywali członkowie cechu kowali wspomagani przez cech rzeźników.
Po przejściu Friuli pod władzę Wenecji w 1420 roku uroczystość straciła swój uroczysty charakter, przekształcając się w rozrywkę ludu. Po zajęciu Wenecji przez Napoleona w 1797 roku obchody te zostały zniesione.