,

Trzysta słów

przez Malgorzata Karkota

… Tyle wystarczy, żeby zdać test z języka włoskiego i otrzymać pozwolenie na pobyt. Jutro po raz pierwszy test językowy dla cudzoziemców we Florencji i w Asti.

O wprowadzeniu obowiązkowych testów dla starających się o pozwolenie na pobyt we Włoszech na czas nieokreślony pisaliśmy już wcześniej. Oczywiście, rzecz dotyczy cudzoziemców przybywających spoza strefy Schengen. 170 emigrantów we Florencji i 10 w Asti, którzy jutro przystąpią do egzaminu, z pewnością będzie miało niespokojną noc.

Klasyczne pytania kandydata przystępującego do egzaminu: czy będzie łatwy? trudny? O co mnie zapytają? Na pewno nie będzie ćwiczeń na zastosowanie congiuntivu ani języka nadmiernie „uczonego”, czy też specjalistycznego. Test, w zamyśle urzędników unijnych, ma być podstawową próbą integracji – która zaczyna się przez porozumienie z tymi, w których kraju jest się gościem.

 

Pytania testowe były konsultowane i zatwierdzone przez odpowiednie komórki wydające certyfikaty językowe, uznane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Edukacji, czyli m.in. uniwersytety w Sienie i Perugii. Opublikowano też „syllabus” pytań testowych, które sytuują się w ramach odniesienia europejskiego na poziomie A2, czyli nieco wyższym, niż niezbędne minimum w danym kraju. Słownictwo związane jest ściśle z życiem codziennym, pozostając w kręgu tematów takich, jak rodzina, praca, wizyty w sklepach, urzędach, u lekarza itp.

 

Buona fortuna!

Poprzedni

Carlo Petrini i jego współczesna filozofia kulinarna

Dolce far niente… dzisiaj

Następny

Dodaj komentarz