WENECJA (22 grudnia) – Czy pozwolić turystom na wjazd do Wenecji dopiero po zakupieniu biletu? Miałby on kosztować 1 euro. Silvio Berlusconi uważa, że warto wziąć ten pomysł pod rozwagę.
W telewizji Matrix Berlusconi podkreślił, że wprowadzenie tej opłaty wydaje mu się logiczne. Dodał, że przewiduje ją dla Wenecji i Florencji, w sposób zbliżony rozwiązania już stosowanego w Rzymie.
Jednak burmistrz Wenecji uważa, że jedynie władze lokalne powinny decydować o pobieraniu opłat, a także ich charakterze i wysokości, biorąc pod uwagę nie tylko natężenie ruchu turystycznego, ale też położenie Wenecji nad wodą.
– Jest to nie tylko miasto sztuki, które co roku przyjmuje ponad 20 milionów turystów, ale miasto nad wodą, o którego odmienności nie ma co dyskutować. – stwierdza Giorgio Orsoni – W trudnych momentach miasto musi samo decydować o własnych finansach.
Sprawa wprowadzenia biletu za „wstęp” do Wenecji powraca w dyskusjach już nie pierwszy raz. W styczniu 2010 r., przed wyborami, jeden z kandydatów na burmistrza, Renato Brunetta, kusił wyborców rezygnacją z wprowadzania jakichkolwiek opłat czy biletów. Zamiast tych opłat proponował bardziej rozsądne zarządzanie ruchem turystycznym i korzyściami z niego płynącymi. A także politykę ponownego zaludniania Wenecji, która z roku na rok liczy mniej mieszkańców.