Od połowy sierpnia złoty traci gwałtownie na wartości. Dla wszystkich osób pracujących we Włoszech jest to bardzo dobra informacja.
Jeśli w lipcu zarabiając przeciętnie 1000 euro dostawaliśmy 3200 PLN, dzisiaj (w lutym) za te samą kwotę euro otrzymamy 4650 PLN. Czyli aż o 1450 zł więcej. Kształtowanie się wysokości naszych zarobków, które osiągamy za granicą uzależnione jest oczywiście od kursu walutowego. Jak bardzo ten determinant wpływa na nasze zarobki pokazuje powyższy przykład.
Pamiętam jeszcze tegoroczne wakacje kiedy to stała perspektywa aprecjacji (wzrostu wartości waluty) złotówki powodowała iż coraz więcej osób zastanawiało się nad powrotem do kraju. Bardzo niski kurs który w tamtym czasie kształtował się na poziomie 3,2 PLN za Euro coraz bardziej dawał się odczuć Polakom którzy wyjechali za granicę w celu zarobienia określonej kwoty i skonsumowania jej w Polsce. Ich też zarobki w tamtym czasie były więc relatywnie niższe od tych które teraz osiągają dzięki dynamicznie słabnącemu złotemu. Z taką dynamiką spadku nie mieliśmy do czynienia od wielu lat.
Głównym powodem tego stanu rzeczy jest wypływ gotówki z Polski. Inwestorzy sprzedają swoje aktywa finansowe i w okresie kryzysu wolą inwestować w walutę bardziej stabilną ( a za taką na świecie od zawsze uważany jest dolar). Również Czechy i Węgry mają podobną sytuację co Polska. Cieszyć się więc mogą wszyscy zarabiający w euro i transferujący swe dochody do Polski. Jeśli jedna strona czerpie korzyści to musi być i druga która będzie ponosiła straty. Takie straty będą więc ponosiły przedsiębiorstwa importujące towary z Włoch, jak i osoby które wybierają się na urlop na półwysep Apeniński. Zapłacą więc więcej.