,

Słynne schody Perugii

przez bedy

Stypendium w ramach programu Unii Europejskiej Erasmus to szansa na dokonanie zmian w swoim życiu. Brzmi górnolotnie i mało prawdziwie, ale tak jest o ile oczywiście jesteśmy gotowi na zmianę. Mój pobyt odmienił kompletnie moje życie, jednak było to niezamierzone.
Atmosfera Perugii sprawia, że wszyscy studenci czują się jedną wielką rodziną, bo wszystko kręci się wokół nich. Takie to miasto sprawie wrażenie i jego historyczne centrum właśnie tak funkcjonuje. W ciągu dnia studenci zmierzając na uczelnie piją kawę w kawiarniach potem biegną na zajęcia. Po nich najczęściej wracają na główny plac Perugii czyli Pizza IV Novembre gdzie na schodach pod Duomo i obok fontanny siedzą do rana, piją piwo i rozmawiają. A warto wspomnieć, że Włosi często nie spieszą się z ukończeniem studiów, czyli na wspomnianych schodach siedzą osoby w przedziale od 19 do 40 lat.
Urzekła mnie ta atmosfera ogólnej integracji i tego, że po zaledwie paru tygodniach miałam tak dużo znajomych, których bez umawiania się mogłam spotkać w każdy weekend na schodach pod Duomo.
Ale Erasmus to nie tylko zabawa, ale oczywiście również studiowanie. To ile będziemy się uczyć zależy od kierunku, który studiujemy i od zajęć, jakie sobie wybierzemy, i które zostaną zaakceptowane przez naszą uczelnię w Polsce. Warto wybrać się na kilka zajęć zaraz po przyjeździe i sprawdzić, które najbardziej nam odpowiadają. Można również porozmawiać z wykładowcami, którzy często mają inne wymagania dla Erasmusów niż dla studentów włoskich. Tym, którzy studiują kierunki humanistyczne wolno wybierać zajęcia na różnych wydziałach tak by zgodne one były z programem. W Perugii istnieją dwa Uniwersytety: Universitra degli Studi di Perugia oraz Universita per Stranieri, który jest największym ośrodkiem nauki języka włoskiego we Włoszech. Również można na nim studiować regularnie kilka kierunków, co oznacza, że również przyjmuje on Erasmusów nie tylko na kursy językowe.
Najważniejszy podczas pobytu jest jednak język, bez którego znajomości będzie ciężko załatwić nam cokolwiek. Ja zaraz po przyjeździe udałam się do biura Erasmusa na Uniwersytecie w Perugii, gdzie jedna z pracownic po 2 zdaniach po angielsku zaczęła tłumaczyć mi wszystko po włosku. Od tego momentu wiedziałam, że nie będzie taryfy ulgowej i trzeba brać się do ostrej pracy w szlifowaniu języka. Dzięki współlokatorom Włochom nauka poszła mi znacznie szybciej. Zdecydowałam się na wynajęcie pokoju w mieszkaniu z innymi studentami a nie w akademiku, w którym otrzymałam pokój. Tym sposobem miałam bezpośredni kontakt z językiem włoskim, ponieważ w akademikach często Erasmusi mieszkając obok siebie, rozmawiają głównie po angielsku. Mieszkania można szukać przed wyjazdem przez agencję wynajmu lub na stronach internetowych gdzie są umieszczane ogłoszenia, a na miejscu na wszystkich tablicach ogłoszeń znajdujących się na wydziałach Uniwersytetu.
Teraz siedzę w tej samej kawiarni, w której w pierwszym tygodniu erasmusowego pobytu zdobyłam się, aby po raz pierwszy po włosku zamówić kawę i rogalika. Dla mnie historia w Perugii zaczęła się 3 lata temu i trwa dalej. Obsługujący mnie kelner jest ten sam i pytam go czy pamięta mnie sprzed tych 3 lat a on po kilku komplementach na temat moich blond włosów mówi, że wtedy mojego serca nie było w Perugii a teraz jest. Tak, więc warto było wyjechać na Erasmusa aby przełamać swoje słabości i zdobyć nowy ukochany ląd.

Poprzedni

Studia po rocznej przerwie

Walczy o życie, bo walczyła o torebkę…

Następny

Dodaj komentarz