Giancarlo Paladini, właściciel sklepu tytoniowego na południu Włoch, przeżył ponad 40 napadów na swój dobytek. W ostatnią sobotę jego sklepik został okradziony z 800 euro, a on sam został dotkliwie pobity.
Właściciel sklepu tytoniowego z miejscowości Brindisi w południowych Włoszech jest prawdziwym rekordzistą – w ciągu 25 lat istnienia interesu doświadczył ponad 40 napadów. Sklep Paladiniego znajduje się w robotniczej dzielnicy Brindisi. Na nie wiele zdały się nawet kamery, które Giancarlo Paladini zdecydował się zainstalować w sklepie aby zapobiec kolejnym napadom.
Ostatni rozbój miał miejsce w sobotę, kiedy do sklepu wtargnęło dwóch uzbrojonych mężczyzn, którzy strzelali w powietrze i dotkliwie pobili właściciela, oraz zabrali 800 euro z kasy.
– Bałem się, że umrę – powiedział właściciel i dodał, że teraz zaczął poważnie myśleć o zrezygnowaniu z dalszego prowadzenia interesu.