Wybory samorządowe we Włoszech

przez Nasz Swiat

W Riano k. Rzymu rusza dwujęzyczna kampania wyborcza.

Mediolan, Turyn, Neapol i Bolonia to największe  z tysiąca włoskich miast, których mieszkańcy wiosną wybiorą nowe władze: burmistrzów i radnych.

W wyborach oprócz Włochów mogą wziąć udział wszyscy  obywatele Unii Europejskiej zameldowani w danym mieście.

Polacy, Rumuni i inni przybysze z krajów unijnych, którzy osiedlili się we Włoszech mogą również kandydować się w wyborach samorządowych, za wyjątkiem stanowiska burmistrza i jego zastępcy.

Aby wziąć udział w wyborach imigranci z UE muszą wpisać się na tzw. dodatkową listę wyborczą (lista elettorale aggiunta) w miejscu zameldowania (comune di residenza). Procedura wpisania się na listę nie jest skomplikowana – wystarczy wypełnić formularz dostępny w siedzibie biura wyborczego w urzędzie gminy (ufficio elettorale del comune).

Osoby, które zamierzają kandydować się na radnych muszą dodatkowo przedłożyć zaświadczenie o posiadamy prawie do kandydowania (diritto di eleggibilità) wydane przez kompetentną w tym zakresie instytucje w kraju pochodzenia.

W samym Mediolanie, Turynie, Neapolu i Bolonii mieszka ponad 100 tysięcy obywateli unijnych, którzy mogą wziąć udział  wyborach samorządowych.
Również w mniejszych miastach głosy imigrantów mogłyby mieć znaczący wpływ na wynik wyborów, jednak póki co, partie polityczne wydają się, nie zdawać sobie z tego sprawy, o czym świadczy fakt, iż kampanie wyborcze prowadzą wyłącznie w języku włoskim i koncentrując się na sprawach dotyczących mieszkańców tylko z włoskim paszportem.

Pewna nowością jest dwujęzyczna kampania wyborcza po włosku i rumuńsku, która rusza w Riano k. Rzymu. Pomysł na kampanię bilingue należy do Idv, Sel i Fds, które wspólnie startują w wyborach.

– Obywatele Rumunii stanowią około 15% populacji  Riano, jak też wielu innych miasteczek w regionie Lacjum i pozostałej części Włoch. – Dlatego chęć nawiązania z nimi dialogu wydaje nam się naturalna i konieczna – wyjaśniają koordynatorzy kampanii.

Poprzedni

Rodziny w kryzysie:

Numery alarmowe we Włoszech

Następny

Dodaj komentarz